Naprawą niewielkich uszkodzeń na lakierze samochodu każdy może zająć się we własnym zakresie, nie wymagają one kosztownej wizyty u lakiernika. Ta będzie wymagana w przypadku większych lub głębokich ubytków, lub gdy pojawi się rdza.
Pierwszym punktem w decydowaniu, czy można naprawiać lakier jest ocena skali uszkodzenia. Samodzielna próba zakrycia większych ubytków może doprowadzić do dalszego uszkodzenia lakieru.
Drobne, płytkie rysy można wypolerować, do tego celu wystarczy pasta polerska, miękka szmatka i nieco cierpliwości. Polerowania w tym samym miejscu nie należy wykonywać więcej niż dwukrotnie, ponieważ może to odsłonić warstwę podkładową. Innym sposobem będzie użycie wosku koloryzującego, który daje dobry, ale bardzo krótkotrwały efekt.
Nieco głębsze zadrapania, po dokładnym oczyszczeniu i osuszeniu, można pokryć warstwą lakieru samochodowego, a następnie użyć pasty polerskiej, aby wyrównać kolor. To rozwiązanie lepiej sprawdza się na jasnych samochodach, na ciemnych ślady naprawy będą bardziej widoczne, ale jedynie z bliska.
Kiedy rysa sięga do podkładu i jego kolor przebija przez lakier, rysę należy wytrzeć papierem ściernym 360, użyć przemywacza (nada się benzyna ekstrakcyjna), a następnie użyć podkładu i polakierować.
W przypadku nieco większego uszkodzenia i śladów korozji uszkodzony fragment należy przetrzeć papierem ściernym 80, przetrzeć przemywaczem, nałożyć podkład (w spraju lub pędzlem, ale w spreju daje lepszy efekt), a po jego wyschnięciu lakier. Jeśli nie ma korozji, a lakier jest wytarty, ten fragment nadwozia wystarczy przetrzeć benzyną ekstrakcyjną i polakierować.