Diesel czy nie? Typowe problemy silników wysokoprężnych

Samochody z silnikami wysokoprężnymi stanowią znaczną część pojazdów poruszających się po europejskich i nie tylko drogach. Jednym z argumentów, które za nimi przemawiają, mogłaby być cena paliwa – ale ta obecnie kształtuje się na takim poziomie, że różnica między olejem napędowym a benzyną wynosi zaledwie kilkanaście groszy. Nie ukrywam, że nie należę do zwolenników diesli, nawet jeśli te nie są już tak głośne i dymiące jak kiedyś.

Przede wszystkim wadą silników wysokoprężnych jest ich wrażliwość na paliwo, gorsza jakość paliwa jest wyraźnie odczuwalna. Oczywiście przy benzynie ten problem również jest obecny, ale mniej zauważalny. Kolejny problem to dość wysokie ceny serwisowania i napraw. Im lepszy układ wtryskowy, tym wyższy jego koszt i koszty ewentualnych napraw. Gorsza jakość pracy układu to niższa cena i większa emisja dwutlenku węgla.

A skoro przy emisji jesteśmy, to diesle produkują znacznie więcej szkodliwych spalin niż silniki benzynowe. Co prawda nowe przepisy wymuszają produkcję coraz lepszych silników, z niższym poziomem emisji spalin, ale wciąż poziom zanieczyszczeń jest stosunkowo wysoki. Poza dwutlenkiem węgla do atmosfery trafiają też związki siarki i tlenki azotów. W tym ostatnim przypadku honor diesli ratuje AdBlue, który rozkłada tlenki azotów na tlen i azot, ale problemem może być dostęp do tego środka. Postawienie dużego zbiornika dwupłaszczowego w ogródku raczej nie wchodzi w grę, jest rozwiązaniem np. dla firm przewozowych, a nie przeciętnego kierowcy. Jemu zostaje zakup tego środka w niewielkich ilościach i po wyższej cenie, co sprawia, że ewentualne oszczędności na paliwie i tak wkrótce znikną.

Kolejny punkt, który dla mnie przemawia przeciw silnikom wysokoprężnym to problemy z odpaleniem ich zimą. Czasem nawet -10 wystarczy, żeby samochód nie zapalił. Tegoroczna zima nas rozpieszcza, ale do jej końca zostało jeszcze trochę czasu, dlatego jest wciąż spora szansa natrafić na kierowców, którzy mają pecha korzystać z diesla na mrozie, czy też raczej narzekać na samochód, z którego nie można korzystać z powodu ujemnych temperatur.

diesel